Inicjatywa społeczna FOTA4Climate rozpoczyna kampanię na rzecz wprowadzenia moratorium na wycinanie i niszczenie drzew na terenach zurbanizowanych oraz tych towarzyszących infrastrukturze, np. drogom czy ciekom wodnym.
Zdaniem członków FOTA4Climate, wprowadzenie takiego zakazu jest nie tylko możliwe, ale wobec katastrofy klimatycznej wręcz konieczne!
– Lata modernizacji i rewitalizacji naszego kraju, zwieńczone wprowadzoną pięć lat temu nowelizacją ustawy o ochronie przyrody tzw. Lex Szyszko, doprowadziły niemal do zagłady drzew w miastach, miasteczkach, wsiach, przy drogach, polach czy ciekach wodnych – tłumaczy Andrzej Gąsiorowski, prezes Fundacji FOTA4Climate. Dlatego FOTA4Climate proponuje powołanie społecznego frontu organizacji przyrodniczych, ekologicznych i klimatycznych, ale także wszystkich obywateli RP na rzecz zatrzymania tych katastrofalnych procesów oraz pilnej zmiany prawa – mówi Gąsiorowski.
Już teraz działa strona internetowa moratoriumdladrzew.pl i strona na Facebooku, na których można uzyskać informacje oraz przyłączyć się do kampanii na rzecz wprowadzenia zakazu wycinek drzew.
Do 7 marca organizacja zbierać będzie deklaracje poparcia dla tej idei, a następnie oficjalnie wystąpi do organów władzy Rzeczypospolitej Polskiej, najpierw o wprowadzenie moratorium na wycinki i niszczenie drzew, a w kolejności o zmianę prawa. Tym samym Polska byłaby pierwszym w Unii Europejskiej krajem, który wprowadza radykalną ochronę drzew w swojej polityce klimatycznej.
Obok niskoemisyjnej energetyki oraz zmian w rolnictwie, drzewa pełnią kluczową rolę redukcji dwutlenku węgla w atmosfery, a tym samym spowolnienie średniego wzrostu temperatury na Ziemi. Dają tlen, cień i ochłodę w upalne dni, ale regulują także gospodarkę wodną. Wpływają na nasze zdrowie, jakość życia oraz kondycje psychiczną. Są pięknym elementem krajobrazu, a w wymiarze ekonomicznym jedno dorosłe drzewo, traktowane tylko jako element infrastruktury, przynosi do budżetu miasta korzyść w wysokości 600 zł rocznie.
Dlaczego tak masowo wycinamy drzewa? Zdaniem Andrzeja Gąsiorowskiego najważniejszymi przyczynami są ogromne zapotrzebowanie na biomasę oraz inwestycje, których projektanci rzadko uwzględniają tereny zielone czy zachowanie starodrzewów; antropopresja, czyli chęć nadmiernego porządkowania otoczenia, a także strach, co wynika z próby niwelowania zwykłych niedogodności i ryzka życia codziennego. Ludzie zaczynają bać się drzew i znajdują dla tych lęków proste rozwiązanie.
– Zaczęliśmy traktować drzewa jako przeszkodę w realizacji naszych planów oraz niepotrzebny, a często wrogi fragment przyrody, która nas otacza. Za skutki swojej bezmyślności zapłacimy już wkrótce, choćby wtedy, gdy latem temperatura w miastach latem dochodzić będzie 50 st. C – ostrzega Andrzej Gąsiorowski. Ścinanie drzew przekłada się już dziś na lokalne zaostrzanie skutków zmieniającego się klimatu, tzw. wyspy ciepła, spadek bioróżnorodności, spadek komfortu życia, ale także dewastację estetyczną, moralną i kulturową Polski.
Drzewa tnie się w Polsce na potęgę. Robią to samorządy, ale w ogromnej skali nasi rodacy, którzy nie doceniają roli drzew, ani nie rozumieją, że nawet prywatne drzewo jest dobrem publicznym. Potwierdzają to niedawne badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego. W ciągu obowiązywania zliberalizowanych przepisów usunięto niemal tyle samo drzew, ile usunięto w ciągu dziewięciu pozostałych lat (przed i po tej liberalizacji). W czasie obowiązywania zliberalizowanych przepisów najwięcej drzew usunięto z terenów prywatnych (ok. 80 procent). Wyniki badań pokazują, że zieleń w miastach wcale nie jest jednoznacznie doceniana przez ich mieszkańców.
Istnieje niebezpieczeństwo, że jeżeli będziemy nadal bezrefleksyjnie niszczyć, wycinać i w bezmyślny sposób ogławiać drzewa, doprowadzi do niemal całkowitego usunięcia drzew z naszej przestrzeni i naszego życia. Jak będzie wtedy wyglądał nasz świat? Czy wyobrażają sobie państwo życie bez cienia drzew w lecie i bez szumu ich za oknem? Sądzą państwo, że na ogołoconych przestrzeniach zdrowo i bezpiecznie wychowają się nasze dzieci? My mamy poważne wątpliwości, że tak się stanie.
Dlatego konieczne jest natychmiastowe zatrzymanie tych procesów i stworzenie takich regulacji, które uwzględniają realia świata rozpędzającej się katastrofy klimatycznej. Stan rzeczy, w którym usuwa się niemal dowolnie drzewa pod pozorem budowy dróg, ścieżek rowerowych, obiektów użyteczności publicznej i innych inwestycji, bądź „na wszelki wypadek”, musi się bardzo szybko skończyć. Akces do inicjatywy można złożyć za pośrednictwem:
1. Strony Facebooku: facebook.com/moratoriumdladrzew
2. Poczty e-mail: biuro@fota4climate.org
Strona internetowa inicjatywy: moratoriumdladrzew.pl