W dobie inten­syw­nych zmian klima­tycz­nych i rosnących wymagań względem zrów­no­wa­żo­nego rolnictwa, tech­no­logia staje się nieodzownym elementem naszej przy­szłości. Właśnie w tym kontekście w kwietniu tego roku powstało na Uniwer­sy­tecie Śląskim w Katowicach Centrum Badawcze Nowych Techniki Genomowych (NGT). Czym są te nowe techniki? Czy mogą one rzeczy­wi­ście zmienić oblicze rolnictwa? O tym wszystkim z jednym z głównych badaczy tego projektu – profesorem Markiem Marcem – rozmawia Bogna Borowiec.

Bogna Borowiec: Spotykamy się dziś w Centrum Badawczym Nowych Technik Genomowych na Uniwer­sy­tecie Śląskim w Katowicach, które zostało powołane i oficjalnie otwarte w kwietniu bieżącego roku. Marku, jesteś jednym z głównych inicja­torów tego inno­wa­cyj­nego i ważnego miejsca. Powiedz proszę tytułem wstępu jak do tego doszło? 😉

Marek Marzec: Centrum powstało w odpowiedzi na rosnące potrzeby wdrożenia Nowych Technik Genomowych do polskich programów hodow­la­nych, co związane jest z dyskusją odbywającą się na poziomie Unii Euro­pej­skiej dotyczącą dopusz­czenia NGT do wytwa­rzania żywności i pasz. Chodzi tu głównie o możliwość precy­zyjnej edycji informacji gene­tycznej roślin uprawnych i ich późniejsze wyko­rzy­stanie w produkcji żywności.

Powiedz proszę więcej na temat tego, co będzie celem badawczym Centrum?

Nasze centrum opiera się na trzech filarach. Pierwszy to zespół biotech­no­logów zajmujący się edycją genów roślin. Zadaniem tego zespołu będzie dosto­so­wanie narzędzi, którymi już dziś dyspo­nu­jemy do prac hodow­la­nych i rozwijanie tych technik. Drugi to zespół psycho­logów badających, jak społe­czeń­stwo postrzega nowe tech­no­logie, a przez to też NGT. Chcemy edukować społe­czeń­stwo czym NGT są, tak żeby każdy mógł wyrobić sobie obiektywną opinię odnośnie samych NGT, jak i ich bezpie­czeń­stwa. Trzecim filarem jest zespół prawny, który zajmie się zagad­nie­niami związanymi z reje­stracją nowych odmian roślin uzyskanych z użyciem NGT oraz ewen­tu­al­nymi kwestiami paten­to­wymi.

Wspo­mniałeś o badaniach przez psycho­logów. Czy macie już jakieś dane na temat tego, jak społe­czeń­stwo postrzega NGT?

Dopiero zaczynamy badania, ale nasze wstępne rozmowy wskazują, że termin „NGT” jest mało znany. Ludzie nie wiedzą, czym te tech­no­logie są, dlatego zależy nam, żeby dotrzeć do społe­czeń­stwa z rzetelnymi infor­ma­cjami i rozmawiać na ten temat.

Edukacja w tym zakresie jest bardzo istotna, ale pewnie też wymagająca z uwagi na czarny PR stosowany wobec większości nowych tech­no­logii. Powiedz mi proszę jakie korzyści niesie za sobą zasto­so­wanie technik NGT?

Nowe techniki genomowe oferują ogromny potencjał, który może być wykorzystany w rolnictwie, pozwalając na tworzenie roślin bardziej odpornych na choroby, ataki szkodników, czy lepiej dostosowane do zmieniających się warunków klimatycznych.

Dzięki nim możemy ograniczyć stosowanie pestycydów, co jest niezwykle istotne w kontekście rosnącej presji społecznej i regulacji prawnych doty­czą­cych zrów­no­wa­żo­nego rolnictwa.

Ostatnio prze­czy­tałam taką cieka­wostkę, że takie centra badawcze są szcze­gólnie istotne lokalnie, gdyż opracowane nowe odmiany roślin mogą być dosto­so­wy­wane do specy­ficz­nych warunków regio­nal­nych.

Zgadza się. Skupiamy się na lokalnych, krajowych odmianach, zwłaszcza pszenicy i jęczmienia. Mogą być one dosto­so­wane do konkret­nych warunków w danym regionie.

I jakie cechy u roślin są w spektrum zain­te­re­sowań jeśli chodzi o zasto­so­wanie NGT?

W tym aspekcie możliwości są w zasadzie nieogra­ni­czone. W dużej mierze chodzi o polep­szenie cech, które zwiększą plony i zmniejszą negatywny wpływ prowa­dzonej uprawy na środowisko. Zmiany w przepisach oraz rosnąca świadomość konsu­mentów sprawiają, że konieczne jest prowa­dzenie upraw zgodne z zasadami rolnictwa zrów­no­wa­żo­nego, tak aby zmini­ma­li­zować ich negatywny wpływ na środowisko. Nie możemy stosować silnych pestycydów i musimy zadbać, by rośliny były same w sobie bardziej odporne na szkodniki i choroby. Można też patrzeć na możliwości, które dają nam NGT pod kątem korzyści zdro­wot­nych. Tak jak w przypadku pszenicy, nad którą pracują naukowcy w Wielkiej Brytanii. Dzięki edycji genów z użyciem techniki mole­ku­larnej CRISPR udało się wyeli­mi­nować w ziarnie jeden z amino­kwasów – asparaginy, który podczas obróbki termicznej w wysokiej tempe­ra­turze prze­kształca się w szkodliwy akrylamid. Taka pszenica pozwala na produkcję mąki o znacznie niższej zawartości tego aminokwasu, co jest korzystne dla zdrowia konsu­mentów, ponieważ wypieczone z niej produkty będą zawierały mniej rako­twór­czego akrylamidu.

Wspo­mniałeś o metodzie CRISPR, czy jest to tech­no­logia którą powszechnie stosuje się w NGT?

CRISPR to jedna z najważ­niej­szych metod NGT, którą skopio­wa­liśmy od bakterii wyko­rzy­stu­ją­cych ją do obrony przed wirusami. Polega ona na cięciu DNA przez endo­nu­kleazy w precy­zyjnym miejscu wskazanym przez krótką sekwencję nukle­otydów. Dzięki temu możliwa jest precyzyjna edycja genów.

Ta precyzja może sięgnąć poje­dyn­czych nukle­otydów i warto podkreślić, że tak powstałe zmiany – mutacje – mogłyby pojawić się samoistnie w wyniku natu­ral­nych procesów.

To jest chyba najlepszy argument, który pokazuje, że opisywane techniki nie są niebez­pieczne, ponieważ opierają się na tych samych mecha­ni­zmach co ewolucja. Dlatego ważne jest, aby społe­czeń­stwo było na ten temat dobrze poin­for­mo­wane i miało dostęp do rzetelnych informacji na temat nowych technik genomowych i możliwości ich wyko­rzy­stania.

Jakie jest stanowisko w sprawie ozna­ko­wania produktów NGT?

Produkty NGT powinny być traktowane jak te, które mogłyby pojawić się w przyrodzie w sposób naturalny. W mojej ocenie dodawanie specjal­nych oznaczeń mogłoby jedynie wzbudzać niepo­trzebne obawy wśród konsu­mentów. Wprowa­dzenie dodat­ko­wych certy­fi­kacji może rodzić pytania o bezpie­czeń­stwo tych produktów, mimo że są one równie bezpieczne jak rośliny, które mogłyby powstać naturalnie. Niemniej nie można wykluczyć, że za kilka lat producenci sami będą chcieli się chwalić, że ich produkty powstały na bazie bezpiecz­nych i najlep­szych półpro­duktów, którymi były rośliny NGT.

Czy nowe techniki genomowe mogą stanowić zagrożenie dla rolnictwa ekolo­gicz­nego?

Nie widzę takiego zagrożenia.

Rośliny NGT mogą być wyko­rzy­sty­wane również w rolnictwie ekolo­gicznym ponieważ równie dobrze mogłyby powstać spon­ta­nicznie w przyrodzie, bez ingerencji człowieka.

Mało tego rośliny takie mogą ułatwić prowa­dzenie uprawy zgodne z zasadami zrów­no­wa­żo­nego rolnictwa. Nawet jeśli rolnicy ekolo­giczni zdecydują się na uprawę roślin NGT, to będą musieli spełniać te same normy jak dotychczas. poten­cjalne korzyści dla rolników, takie jak wyższa odporność na choroby, mogą tylko sprawić, że rośliny te staną się popu­lar­niejsze również w uprawie ekolo­gicznej.

Skoro NGT jeszcze nie ma okre­ślo­nych regulacji prawnych przez Unię Europejską to jakie są perspek­tywy rozwoju nowych technik genomowych w Polsce?

W Polsce mamy wykwa­li­fi­ko­waną kadrę oraz ośrodki badawcze, które pracują nad nowymi technikami genowymi. Wciąż jednak potrze­bu­jemy odpo­wied­nich regulacji prawnych, które umożliwią pełne wyko­rzy­stanie tych technik w praktyce. Nowe techniki genomowe mogą znacznie przy­spie­szyć rozwój nowych odmian roślin, co jest kluczowe w kontekście szybkich i postę­pu­ją­cych zmian klima­tycz­nych oraz rosnącej populacji, którą musimy wyżywić. Ważne jest, aby naukowcy mogli korzystać ze wszystkich narzędzi i mogli współ­pra­cować z hodowcami, aby wspólnie tworzyć odmiany roślin dosto­so­wane do lokalnych warunków. W chwili obecnej taka współpraca już trwa, jednak jej owoce muszę pozostać zamknięte w labo­ra­to­rium.

Jakie są wyzwania związane z wdrażaniem NGT?

Najwięk­szym wyzwaniem jest przeskok pomiędzy badaniami podsta­wo­wymi a apli­ka­cyj­nymi. Opra­co­wanie nowych odmian roślin za pomocą technik NGT może napotykać różne trudności, zwłaszcza gdy chodzi o rege­ne­rację roślin z komórek soma­tycz­nych. Różne odmiany roślin różnie reagują na te procesy, dlatego konieczna jest ścisła współpraca między naukowcami a hodowcami. Mimo tych trudności, mamy w Polsce zespoły, które aktywnie pracują nad nowymi tech­no­logiami genomowymi i biorą udział w między­na­ro­do­wych projektach. Niemniej to, że potrafimy już edytować genom np. kilku odmian pszenicy czy jęczmienia, nie oznacza, że będziemy mogli podobne zmiany efektywnie wprowadzać we wszystkich odmianach tych gatunków. To tu jest obecnie najpo­waż­niejsze wyzwanie stojące przed nauką i hodowlą.

Jakie są dalsze plany i perspek­tywy rozwoju Centrum Badań?

Centrum planuje konty­nu­ować badania nad nowymi technikami genomowym oraz edukować na temat ich korzyści. Chcemy, aby społe­czeń­stwo miało dostęp do rzetelnych informacji i mogło świadomie podejmować decyzje jako konsumenci. Obecnie rozwijamy naszą obecność w mediach społecz­no­ścio­wych, gdzie publi­ku­jemy informacje o NGT i ich potencjale. Liczymy na to, że w przy­szłości będziemy mogli pochwalić się konkret­nymi osią­gnię­ciami w tej dziedzinie, w tym opra­co­wa­niem nowych odmian roślin, które będą miały korzystny wpływ na rolnictwo i zdrowie konsu­mentów.

Bardzo dziękuję za rozmowę i z niecier­pli­wo­ścią oczekujemy owoców tej obie­cu­jącej inicjatywy.


To była fascy­nu­jąca rozmowa z naukowcami na temat przy­szłości rolnictwa i roli nowo­cze­snych tech­no­logii w produkcji żywności. Centrum Badawcze nad Nowymi Technikami Genomowymi (NGT) i będzie miało kluczowy wpływ na rozwój rolnictwa zrów­no­wa­żo­nego w Polsce i całej Europie.

Strona Centrum Badawczego NGT na Facebooku.

Leave a Reply